Szalonego Sylwestra! I wytrwania w postanowieniach, a tego życzę przede wszystkim sobie:)
środa, 30 grudnia 2009
Militaria
wtorek, 17 listopada 2009
Jeśli masz chwilę czasu
Ostatnio (to ostatnio moje ulubione słowo:)) coraz częściej chodząc po sklepach mam ochotę coś zrobic niż kupic. Pewnie to z racji, że wszystko wszędzie jest tak okrutnie podobne, a ceny średnio zadowalające jeśli o studentkę chodzi:) Wiadomo jak to jest.
Czyli w roli głównej nuda połączona z odrobiną czasu.
I możemy wpinac, upinac, podpinac tworząc różne wariacje koczka. Albo zastąpic babciny grzebyk spinką i wtedy się nie zaplączemy:)
W dniu wczorajszym zostałam upragnioną i niezwykle szczęśliwą ciocią:)
sobota, 14 listopada 2009
piątek, 2 października 2009
.
nie będę tumaczyć się z mojej nieobecnosci bo po co?
bynajmniej był to ostatni dzień cudownej pogody. teraz boję się spojrzeć na termometr, a obecna pogoda wcale nie przypomina mi upragnionej jesieni- ciepłej z masą kolorowych lisci.
a kamizelka? jest w moim domu już długo. pamiętam ją od zawsze na babci połączoną z grubym swetrem zrobionym na drutach.
PS. wielkie podziękowania dla Venili Kostis!
[kamizelka- wrangler (sh), bluzki- new yorker, spodniolegginsy- bershka, espadryle- real]
środa, 8 lipca 2009
my breath is the sun
piątek, 5 czerwca 2009
zmieniłam lokalizację. ówczesna mnogość nazw była zbyt zagmatwana jak dla mnie i mojego mózgu. komentarze poznikały, za to przepraszam. pozostaje mały niesmak estetyczny wobec tego bloga, cóz.
prościej się już nie da. i to lubię najbardziej.
spódnica wygrzebana z szafy mamy z lat młodości. jak się okazało później na znalezionych przypadkiem zdjęciach, nosiła ją identycznie jak ja. Te geny;)
[spódnica- vintage, karigan- cubus, pierścionek- primark, sandałki- zara]
czwartek, 2 kwietnia 2009
ciocią zostanę!
Obiecałam sobie, że na chwilę wezmę rozwód z blogiem z powodów mniej zależnych ode mnie. Ostatnio i tak brak mi czasu na jedzenie, a co dopiero na podglądanie Polskich Szaf i późniejsze wyrzuty sumienia niepublikowania groma pomysłów jakie siedzą mi w głowie.
Aleee do rzeczy! Usłyszałam dziś najfajniejsze zdanie od wieków: "Siostra, zostaniesz ciocią. P. jest w ciąży " (To w sumie 2 zdania!) I właśnie ta nieoczekiwana(!)wiadomość wywołała u mnie nadmiar energii, którą podsyca słońce za oknem. Ale się cieszę! W końcu składanie życzeń (imieninowych, bożonarodzeniowych i inno-okazyjnych) dało jakieś rezultaty.
Aaa..chciałabym się pochwalić całemu światu;)
Z tej okazji postanowiłam wynurzyć się z ksiażek i wkoczyć w mój kolejny worek, który tym razem zrobiony jest z szarego denimu i ma cudny rząd guzików.
Aleee do rzeczy! Usłyszałam dziś najfajniejsze zdanie od wieków: "Siostra, zostaniesz ciocią. P. jest w ciąży " (To w sumie 2 zdania!) I właśnie ta nieoczekiwana(!)wiadomość wywołała u mnie nadmiar energii, którą podsyca słońce za oknem. Ale się cieszę! W końcu składanie życzeń (imieninowych, bożonarodzeniowych i inno-okazyjnych) dało jakieś rezultaty.
Aaa..chciałabym się pochwalić całemu światu;)
Z tej okazji postanowiłam wynurzyć się z ksiażek i wkoczyć w mój kolejny worek, który tym razem zrobiony jest z szarego denimu i ma cudny rząd guzików.
[sukienka- vero moda outlet, koronkowe legginsy- new yorker, buty- zara]
niedziela, 15 marca 2009
marmurki z szafy, już!
Że zawsze byłam przyzwyczajona do ciemnych spodni to nie mogłam za żadne skarby ich z niczym zestawić. Ale toż to grzech posiadać takie spodnie i dać im zwyczajnie wagarować w szafie. Na ratunek przyszła mi czerń, szafa mamy i mądre słowa 'rzeczy mierzy się dwa razy!'.
[bluzka- bershka marynarka- z szafy mamy spodnie- vero moda (15 zł!) oxfordy- zara]
Zmniejszyłam trochę zdjęcia, cóż dostały trochę po jakości, ale obiecuję, że kiedyś dojdę do tego, żeby było idealnie- tak jak chcę;)
poniedziałek, 9 marca 2009
słońcem być
Dziś obudziłam się razem z wstającym słońcem. Pierwszy oddech złapany zaraz po przebudzeniu wystarczył mi na cały dzień- tak, bo juz wiem, że tak będzie:) Wpadające promyki, które rozłożyły się na mojej pościeli wywołały niepożądane skutki- podeszłam do szafy i jak najszybciej wyciagnęłam kremową sukienkę, nie zastanawiając się ani minuty.
Czułam się jak słońce, bijące jasnością i blaskiem wokoło, uśmiechające się nawet do krat w oknach;) Ale moje 'pięć minut' trwało dokładnie 5 minut, do kiedy usłyszałam- gramy, tu masz klucz od szatni. Tym sposobem spędziłam cały kobiecy dzień w szkole w spodenkach, T- shircie i halówkach:)
[sukienka- vero moda (9,99 zł), pasek- primark, buty- venezia]
Ps. Dziękuję bardzo Aube, która fajnie- dobitnie wytłumaczyła mi jak zamieścić większe zdjęcia:)
poniedziałek, 23 lutego 2009
gdy mój budzik zaśpi..
.. wtedy to właśnie on ratuje mnie z opresji- sweter idealny, a raczej worek na ziemniaki, bo takim mianem został okrzyknięty! Oczywiste jest również to, że inne wyrazy bliskoznaczne też są mile widziane? Cóż, taki jego los:)
Ponadto nadaje się do wszystkiego. To taki ciepły (w 70% zrobiony z wełny) 'klasyk' w mojej szafie.
[worek- next, sukienka- vero moda outlet, buty- venezia]
Magia. Kiedy usłyszałam dźwięk migawki, padający deszcz momentalnie zamienił się w maleńkie płatki śniegu, które z sekundy na sekundę stawały się coraz to większe.
A tak mój taras wyglądał po 2 minutach:
P.S. z uśmiechem do tych bardziej doświadczonych: co zrobić, żeby zdjęcia były większe?
Subskrybuj:
Posty (Atom)